Social Icons

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Bogowie na balkonie - Snellman Anja

Ostatnio w mediach często czytałam o Skandynawii: o rewolucyjnym fińskim systemie edukacji, o dbającej o równouprawnienie Szwecji, o Danii, gdzie każdy przejaw przemocy w rodzinie jest gruntownie analizowany, o Norwegii, ciężko doświadczonej zamachem terrorystycznym, a także o gwałtownych przemianach społeczno-kulturowych, związanych z polityką otwartości krajów skandynawskich na emigrantów.

To musi być niezwykle trudne doświadczenie - dorastać w kraju, gdzie wartości wyznawane przez rodziców nie są kultywowane, pozornie szanowane pod płaszczykiem politycznej poprawności, ale zupełnie niezrozumiałe. Bohaterka książki „Bogowie na balkonie”, Anyżka, bardzo przeżywa, że jej religia tak ją ogranicza. Nie może przecież pomalować sobie paznokci, jak jej rówieśniczki, nie może pójść na koncert czy spotykać się z chłopakami. Nie wolno jej chodzić na basen albo mieć psa. Odczuwanie przyjemności erotycznej także jest haram* – kobiety z jej rodziny w odpowiednim wieku czeka obrzezanie.

Z drugiej strony poznajemy Allę-Zahrę, fińską dziewczynę, która nawraca się na islam, odnajdując w noszeniu burki i studiowaniu Koranu prawdziwe wyzwolenie.

Anyżka zaprzyjaźnia się z Wandą, siostrą Alli-Zahry, wychowaną przez skrajnie liberalną matkę. Ta znajomość przynosi Anyżce niesamowite korzyści, pozwala zajrzeć do niedostępnego świata, ale ma też swoje konsekwencje…

Od ataku na World Trade Center o islamie nie mówi się najlepiej. Znając jednak kilka przykładów katolickiego fanatyzmu z naszego polskiego podwórka, warto mieć świadomość, że jaskrawości są najlepiej widoczne, bo przemawiają do pierwotnych reakcji walki i ucieczki.

Islam w tej książce, pomimo wprowadzenia postaci Alli-Zahry, ma twarz surową i pełną przemocy. Czy Anja Snellman odzwierciedla nastroje panujące w Finlandii? Czy w taki sposób Finowie postrzegają muzułmanów? Wszystkie kraje skandynawskie przyjęły wielu imigrantów pochodzenia arabskiego, wśród których rodzi się więcej dzieci niż u autochtonów. Postępująca izolacja i walka o prawa mniejszości (które zaczynają być większością) budzą poczucie zagrożenia i nieufność.

Rodzina Anyżki pozbawiona jest rodzinnej bliskości i ciepła. Zasady panujące w ich społeczności są bezwzględne, a każde niemile widziane zachowanie podlega bezlitosnej krytyce rodziny i starszyzny zamieszkującej kraj pochodzenia.

Jaskrawe światy Anyżki i Alli-Zahry, świat przemocy i ograniczeń, oraz świat swobody bez barier, pozornie stanowią antytezę. W moim odczuciu jednak, o wewnętrznych konfliktach dziewcząt decydują… ich relacje rodzinne. Obie bowiem tak samo poszukują swojego miejsca na świecie, sprzeniewierzając się wszystkiemu, czego nauczono ich w domu. Równie jednak możliwe jest, że Anja Snellman ukazując „finskość” imigrancką i miejscową, zadaje pytanie – jaka powinna być Finlandia?

*Określenie na wszystko, co w Islamie jest zabronione

Recenzję napisano dla serwisu LubimyCzytać.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

Sample text

Sample Text

Recent Comments Widget

Sample Text